maciek nasz nowy dom
Nasz nowy dom (72) - opis, recenzje, zdjęcia, zwiastuny i terminy emisji w TV. Rodzina Matwiejczuków spod Zamościa mieszka w drewnianym domu. Pan Janusz ma problemy z poruszaniem się, a budynek nie jest przystosowany do potrzeb osoby niepełnosprawnej. Nie ma w nim łazienki.
Remontem zajęli się architekt Maciek Pertkiewicz i Artur Witkowski z ekipą budowlaną. Pewną przeszkodą w wyremontowaniu mieszkania jego lokalizacja – stary blok z wielkiej płyty, z wąskimi klakami schodowymi, ściany i piony, których przesunąć nie można…
"Nasz nowy dom" to program, który od lat pomaga najbardziej potrzebującym rodzinom z całej Polski. Przez dekadę prowadzącą była Katarzyna Dowbor, jednak po tym, jak dyrektorem programowym w
Kto poprowadzi kolejną edycję programu "Nasz nowy dom"? Wśród potencjalnych kandydatek na miejsce Kasi Dowbor pojawiło się nazwisko pewnej doskonale znanej widzom aktorki.
Oglądaj Nasz nowy dom online na IPLA.TV. Łuków to niewielkie miasto leżące pomiędzy Siedlcami a Lublinem. W małym mieszkaniu w bloku z lat 70. chciałyby zamieszkać pani Krystyna i jej siedmioletnia wnuczka Daria. Ciężkie życie rodzinne. Pani Krystynie nie udało się ułożyć życia. - Cały czas ciężko pracowałam.
nonton film bumi manusia full movie indoxxi. W ostatnim odcinku programu „Nasz nowy dom” Katarzyna Dowbor z ekipą postanowili pomóc pani Cecylii i jej prawnuczce Emilii. Podczas generalnego remontu mieszkania do budynku wszedł architekt Maciej, który przedstawił swoje ambitne plany. Twórcy programu określili je mianem „tetrisa”. Producenci show postanowili spełnić marzenia uczestniczek i zagwarantować im jak najlepsze warunki w domu. Ze względu na niewielką powierzchnię mieszkania, nie było to łatwe. Mimo to ekipa Katarzyny Dowbor stanęła na wysokości Dowbor odwiedziła kolejną rodzinę„Nasz nowy dom” to jeden z najpopularniejszych programów stacji Polsat. Widzowie uwielbiają oglądać metamorfozy, jakich dokonuje ekipa Katarzyny Dowbor w domach potrzebujących uczestników. Tym razem twórcy programu odwiedzili panią Cecylię, która mieszka z wnuczką Emilią. – Całe moje życie to jest tylko dzieci, dzieci i dzieci. Swoje wychowywałam, wnuki wychowywałam i prawnuczkę teraz wychowuje — zaczęła opowiadać pani nie miała łatwego życia. Po śmierci pierwszego męża jej córka wpadła w złe towarzystwo, co zakończyło się alkoholizmem. Ostatecznie pani Cecylia przejęła opiekę nad swoimi wnukami. Ze względu na problemy finansowe została eksmitowana ze swojego domu i trafiła do mieszkania socjalnego. Chwilę później na jej drodze stanęła kolejna przeszkoda. Jej wnuczka postanowiła porzucić swoją córkę Emilkę i zostawić ją pod opieką pani Cecylii. Na początku o dziecko dbał biologiczny ojciec, jednak umarł w wyniku choroby. Generalny remont w programie Katarzyny DowborKatarzyna Dowbor nie mogła odmówić kobietom pomocy. Natychmiast zdecydowała się wyremontować ich małe mieszkanie.– Wydawałoby się, że małe mieszkanie to dla mnie mało pracy, ale tutaj jest tyle ograniczeń, że czeka mnie bardzo ciężka noc — przyznał Maciej z ekipy „Nasz nowy dom”.Architekt podjął się wyzwania i wykorzystał każdy kąt domu pani Cecylii. Zagwarantował zarówno jej, jak i prawnuczce Emilii własny kąt, a także stworzył starszej kobiecie wymarzoną łazienkę. Mieszkanie zostało wyposażone we wszystkie najpotrzebniejsze sprzęty i nowoczesne meble. Efekt był oszałamiający. Zobacz wideo:Artykuły polecane przez redakcję Lelum:Marcin Hakiel ujawnia, co jest na nagraniach z Cichopek i Kurzajewskim. Jest zdruzgotanyMa dopiero 17 lat, już podjęła życiową decyzję. Wiadomo, z jakim wykształceniem skończy Roksana WęgielDo sieci trafiły zdjęcia z domu Macieja Kurzajewskiego
NOWE Brak prądu w mazowieckim. Sprawdź gdzie będą planowane wyłączenia prądu, a gdzie awarie Gdzie mogą wystąpić wyłączenia prądu w mazowieckim Przedstawiamy spis miejsc, w których planowane są wyłączenia prądu w ciągu najbliższych dni. Brak... 30 lipca 2022, 20:05 NOWE Instagram Joanny Krupy. Co nowego u pięknej Joanny Krupy? Joanna Krupa to polsko-amerykańska modelka i aktorka. Joanna jest głównym sędzią polskiej edycji Top Model. Joanna Krupa to również aktywistka praw zwierząt. Na... 30 lipca 2022, 20:05 NOWE Instagram Maćka Dowbora. Jakie nowe zdjęcia wrzucił Maciek? Maciej Dowbor, syn polskiej prezenterki telewizyjnej Katarzyny Dowbor. Maciek Dowbor jest polskim dziennikarzem i prezenterem w telewizji Polsat oraz radiu RMF... 30 lipca 2022, 20:05 NOWE Co słychać u Barbary Kurdej-Szatan? Jakie nowe zdjęcia wrzuciła na swój Instagram? Barbara Kurdej-Szatan jest znaną aktorką teatralną, filmową i serialową. Swoją rozpoznawalność zawdzięcza również udziale w reklamach znanych produktów. Na... 30 lipca 2022, 20:04 NOWE Zastraszali ją antyszczepionkowcy. Austria wstrząśnięta śmiercią lekarki Austriacy są poruszeni samobójczą śmiercią lekarki, orędowniczki szczepień przeciw Covid-19, która w ostatnich miesiącach życia była wielokrotnie zastraszana... 30 lipca 2022, 20:01 Tenis. Turniej WTA w Warszawie. Finał debla pań z Polkami Polak Maja Chwalińska w parze z Jesiką Maleckovą zakończyła udział w deblu w tenisowym turnieju WTA - "BNP Paribas Poland Open" na kortach ziemnych w Warszawie... 30 lipca 2022, 19:51
Dziś, 17:30Żużel: PGE Ekstraliga - mecz: Fogo Unia Leszno - Włókniarz Częstochowa...Oglądaj kanałDziś, 18:00Mark Rober kontra rekiny...Dziś, 19:45Boks: Gala KnockOut Boxing Night 23 w Mrągowie - waga półciężka: Paweł Stępień - Michał Łoniewski...Dziś, 19:50Whitney Houston: zawsze będę cię kochać...Oglądaj kanałDziś, 20:00Disco Hit Festiwal Kobylnica 2022...Oglądaj kanałDziś, 20:00W krzywym zwierciadle: Wakacje w Vegas...Oglądaj kanałDziś, 20:00Szybcy i wściekli 5...Oglądaj kanałDziś, 20:10Rozmowy z przyjaciółmi...Dziś, 20:20Piłka nożna: FORTUNA 1. liga - mecz: Odra Opole - Wisła Kraków...Dziś, 20:25Piłka nożna: PKO BP Ekstraklasa - mecz: Legia Warszawa - Piast Gliwice...Dziś, 21:00Gułag - system śmierci...Oglądaj kanałDziś, 22:15Król Skorpion...Jutro, 16:00Lekkoatletyka: Diamentowa Liga w Chorzowie...Oglądaj kanałJutro, 16:00Wołodymyr Zełenski: narodziny bohatera...Oglądaj kanałJutro, 18:55Żużel: Indywidualne mistrzostwa Europy - 2. runda w Gustrowie...Jutro, 20:00Paskudy. UglyDolls...Jutro, 20:00Hellboy 2: Złota armia...Jutro, 20:05Polsat SuperHit Festiwal 2022...Oglądaj kanałJutro, 20:35Bolivar...Oglądaj kanałJutro, 20:50Piłka nożna: Puchar Włoch - mecz 1. rundy: Empoli FC - SPAL...Jutro, 20:55Piłka nożna: Liga francuska - mecz: Clermont Foot 63 - Paris Saint-Germain...Jutro, 21:00Tajne bazy nazistów...Jutro, 21:00Moja macocha jest kosmitką...Jutro, 21:10Obcy: Przymierze...Oglądaj kanałPojutrze, 14:55Piłka nożna: Liga angielska - mecz: Manchester United FC - Brighton & Hove Albion FC...
Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor pokazali swój dom w Hiszpanii. Ich salon to obłęd Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor pochwalili się swoim nowym lokum. I to nie byle jakim, bo... w Hiszpanii. Dom znanej pary ma przestronne wnętrza i duży taras, z którego rozprzestrzenia się obłędny widok. Zdjęcia robią wrażenie. 7 Zobacz galerię Instagram, Piotr Andrzejczak / MW Media Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor zaskoczyli wszystkich, pokazując wnętrza swojego nowego domu. Okazuje się, że aktorka i prezenter od roku zajmowali się remontem nieruchomości, która znajduje się w Hiszpanii. O jej zakupie mówili już kilka miesięcy wcześniej, jednak jak dotąd nie zdradzili na ten temat żadnych szczegółów. Teraz na ich Instagramowych profilach pojawiło się wideo, na którym niekryjąca szczęścia Joanna Koroniewska przebiega przez salon i wychodzi na taras, z którego rozpościera się widok na miejscowość, w której zamieszkali małżonkowie. "Czasem najbardziej szalony pomysł okazuje się najlepszą decyzją w twoim życiu" - czytamy na nagraniu. W opisie aktorka wyjaśniła też, że przeprowadzka była powodem ich mniejszej aktywności w sieci. "I wydało się. Już wiecie, dlaczego od dwóch tygodni nie mamy »Domówki u Doborów«. Po przewiezieniu miliona rzeczy przez całą Europę (tak, tak - nawet łodzi), rozpakowaniu i ogarnianiu tematów, powoli wracamy do żywych [...]" - napisała Joanna Koroniewska. Dodała w dołączonych do opisu hasztagach, że jej rodzina rozpoczyna nowy rozdział w życiu. Pod wideo pojawiło się mnóstwo komentarzy zachwyconych internautów, w tym kolegów Dowborów z branży. "Gratulacje kochani" - napisała Paulina Krupińska. "Omg! Jak cudnie! Tak się cieszę kochani" - dodała Barbara Kurdej-Szatan. 1/7 Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor mają nowy dom 2/7 Joanna Koroniewska w nowym domu w Hiszpanii 3/7 Joanna Koroniewska w nowym domu w Hiszpanii 4/7 Joanna Koroniewska w nowym domu w Hiszpanii 5/7 Joanna Koroniewska w nowym domu w Hiszpanii 6/7 Joanna Koroniewska w nowym domu w Hiszpanii 7/7 Joanna Koroniewska w nowym domu w Hiszpanii Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@ Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie! Data utworzenia: 19 lipca 2022 10:31 To również Cię zainteresuje
Maciej Pertkiewicz jest od pięciu lat architektem w programie "Nasz nowy dom", prowadzonym przez Katarzynę Dowbor Jesienią zaczął się piętnasty sezon programu, w którym widzowie oglądają metamorfozy zrujnowanych mieszkań w przytulne domostwa "Jak pokazuje historia wielu naszych bohaterów, ten remont jest często siłą napędową, która pozwala im zacząć od nowa" – mówi Maciej Pertkiewicz Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Katarzyna Nowakowska, Onet: Jak trafiłeś do programu "Nasz nowy dom"? Maciej Pertkiewicz, architekt w programie "Nasz nowy dom": Od dobrych paru lat mam własną pracownię, zajmującą się wnętrzami i nie tylko. Jedna z moich klientek, która pracuje w telewizji, po prostu poleciła mnie do programu, ale musiałem oczywiście przejść przez casting. A ponieważ nigdy wcześniej nie miałem kontaktu z telewizją, to było dla mnie duże przeżycie – musiałem się wykazać nie tylko swoją wiedzą zawodową, ale też dobrze wypaść przed kamerą. Udało się i tak trafiłem do “Naszego nowego domu”. Zupełnie tego nie planowałem, ale jestem tu już dziesiąty sezon, więc coś, co zaczęło się jako przygoda, stało się z czasem po prostu częścią mojego życia. Ten program dotyka trudnych tematów, które budzą silne emocje: ciężkie choroby, bieda, a do tego zrujnowany dom czy mieszkanie. Łatwo było się z tym zmierzyć? Na początku to było bardzo trudne do udźwignięcia, bo po raz pierwszy zetknąłem się twarzą w twarz z takimi naprawdę ciężkimi problemami życiowymi. To jest zupełnie coś innego, niż jak przeczytasz w gazecie jakąś przejmującą historię o potrzebującej rodzinie, której dom się wali. Jak się stykasz z tym osobiście, masz możliwość porozmawiania z tymi ludźmi, doświadczenia tego, czego oni doświadczają, to po prostu dostajesz tym w łeb. I nie da się odwrócić oczu. Nie da się od tego odciąć. Ja zawsze byłem empatyczny, zawsze z sercem do ludzi i z pozytywnym podejściem. To na pewno mi pomogło w przejściu tego pierwszego etapu. Bo jeśli masz w sobie chęć pomagania, to łatwiej jest się wczuć w sytuację tych rodzin. Dla mnie każda z nich jest bardzo ważna, zawsze staram się też jak najlepiej zrozumieć ich indywidualne potrzeby, by zaproponować jak najlepsze rozwiązanie dla ich problemów mieszkaniowych. To mnie niesamowicie napędza, daje mi wielką energię do pracy. Czujesz ciężar odpowiedzialności? Zdecydowanie. Rodziny, którym pomagamy zmagają się często z tyloma problemami, że normalnie człowiekowi byłoby ciężko, gdyby musiał stawić czoła choć jednemu z nich. I nagle ty swoim projektem musisz te problemy rozwiązać. Oczywiście nie rozwiążesz wszystkich, ale ten projekt, który robisz, musi być takim pozytywnym kopem do dalszego działania. Jak pokazuje historia wielu naszych bohaterów, ten remont jest właśnie taką siłą napędową, która pozwala im zacząć od nowa. To jest dla mnie największa satysfakcja, gdy po kilku miesiącach przychodzi informacja, że naprawdę pomogliśmy, że rodzina zaczęła lepiej sobie radzić. Tylko tyle i aż tyle trzeba… Trudna prawda o rodzinach w potrzebie jest taka, że one często są kompletnie odizolowane od społeczności. Tkwią w matni swoich problemów, żyją w okropnych warunkach w zrujnowanym domu. A nikt się nimi nie zajmuje, nikt nie próbuje nawet podsunąć im jakichś rozwiązań. Dzieciaki z takich domów w szkole doświadczają okropnych rzeczy od rówieśników. I nikt nie reaguje, są niewidzialni dla otoczenia. Pomoc zaczyna się często dopiero po naszej wizycie. Dopiero wtedy sąsiedzi czy lokalne władze zaczynają się jakoś organizować i myśleć, co można zrobić, by tym ludziom pomóc. Myślisz o ludziach, którym dzięki programowi udało się pomóc? Często. Jest taka rodzina spod Łukowa – mama i dwóch bardzo fajnych chłopców, którym nagle zmarł tata. Kiedy tam przyjechaliśmy, okazało się że dom jest w strasznym stanie. Przeżyłem szok, bo też mam swoje dzieci, a kiedy zobaczyłem w jakich warunkach chłopcy mieszkają – w jednym pokoju, który wyglądał gorzej niż zapuszczona piwnica – to poczułem, że to na pewno odbija się na psychice tych chłopców. A jeszcze dochodzi to, czego doświadczyli od losu jako rodzina. Oni byli tak przybici, że nawet trudno było z nimi rozmawiać. A po remoncie, po kilku miesiącach, gdy byliśmy u nich znowu z wizytą świąteczną, to było jakbyśmy przyjechali do innych ludzi, do innego domu. Chłopcy odzyskali wiarę w siebie i zaczęli odnosić sukcesy w sporcie, zaangażowali się w budowę lokalnego boiska. To było coś pięknego, zobaczyć tę przemianę. Ekipa "Naszego nowego domu" Takich rodzin, którym ten pozytywny kop by się przydał pewnie jest w Polsce wiele. Wasz program, jako jeden z nielicznych, pokazuje je, ale przecież nie pomoże wszystkim. Tak, ludzie biedni, borykający się z problemami żyją w Polsce w cieniu. Są odsunięci na margines społeczny i nie wiedzą jak z niego wyjść, często wycofują się z życia, tracą nadzieję. Ja mam już taki odruch, że jak jadę przez Polskę to okiem wyławiam takie domy, o których myślę, że "O, tu pewnie żyją ludzie, którym przydałby się nasza pomoc". Ale niestety jesteśmy tylko programem telewizyjnym. Nie mamy szans pomóc wszystkim. A bardzo byśmy chcieli i czasem serce nam pęka, gdy okazuje się, że komuś pomóc nie możemy, bo zajmuje lokal kwaterunkowy albo nie może dowieść swoich praw do domu po dziadkach, w którym mieszka. My jednak mamy prawne ograniczenia, które nas blokują… Dla mnie najcięższe jest, gdy bardzo chciałbym pomóc rodzinie, bo są w tragicznej sytuacji, ale ich dom nie nadaje się już do remontu, tylko do rozebrania. To są dla nas najtrudniejsze decyzje. Ale tak, rodzin potrzebujących pomocy jest w Polsce tak wiele, że nie zabraknie nam pracy jeszcze długo. To zmienia perspektywę? Zmienia, bardzo. Zdecydowanie bardziej doceniam teraz to jak wiele mam, jak wiele życie mi dało, jak mam po prostu dobrze. Ludzie nie zdają sobie sprawy ze skali tego problemu. Jak wiele jest rodzin, żyjących w warunkach niewyobrażalnych: bez wody, bez toalety, bez ogrzewania. To jakby cofnąć się o dwa wieki, a ci ludzie żyją tu i teraz, obok nas. Rzecz w tym, by ich dostrzec. Co jest w tych remontach największym wyzwaniem? Często podejmujemy się karkołomnych zadań, ale zawsze z dbałością o to, by to było wykonalne i bezpieczne. To jest normalny remont, za który ponosimy odpowiedzialność, musi być więc wykonany zgodnie z wszelkimi regułami sztuki. Często jednak jest tak, że coś wychodzi w trakcie, jakaś niespodzianka – my się szykujemy na dość standardowy zakres robót, a tu się dach rozpada zupełnie i konstrukcję trzeba wymienić. To jest zawsze wtedy duże zagrożenie dla harmonogramu prac, więc następuje pełna mobilizacja, żeby nam się udało wyrobić w czasie: co robimy, czy wzmacniamy krokwie czy wystarczy wymienić poszycie. To są trudne momenty. Ile masz zazwyczaj czasu na przygotowanie projektu? Czasu mamy bardzo mało i wszystko to wygląda zupełnie inaczej niż w moim normalnym życiu zawodowym, gdzie zwykle mam pod dostatkiem czasu na przygotowanie się i zrobienie projektu. Tutaj zawsze działamy z dnia na dzień. Wiem, że nikt w to nie wierzy i wszyscy sądzą, że to “magia telewizji”, ale to naprawdę dzieje się tak, jak widzowie oglądają – zaczynamy pracę nad projektem i remont, gdy rodzina już opuści mieszanie i wyjedzie do hotelu. Dopiero wtedy możemy się przekonać w jakim stanie jest dom. Tak naprawdę mamy jeden wieczór, by się rozeznać w sytuacji, a potem już ekipa musi ostro pracować, by zdążyć na czas. Czy z jakiegoś swojego projektu jesteś szczególnie dumny? Dwa przypadki malutkich mieszkań, gdzie na powierzchni niespełna 30 metrów żyło po kilka osób, a ja musiałem z tego zrobić przestrzeń, w której oni będą mogli normalnie funkcjonować. To były karkołomne projekty, wymagające ode mnie wyzwolenia maksimum moich zdolności do rozwiązywania problemów przestrzennych. Pierwsze z tych mieszkań było w Urzejowicach pod Łańcutem. Bardzo stary budynek, zabudowania folwarczne jakiegoś pałacu XIX-wiecznego. Stara kuchnia podzielona na cztery mieszkania. I tam na 30 metrach żyła mówiąc brzydko “na kupie” trzypokoleniowa rodzina: dziadkowie, mama i trójka dzieci. Samo zderzenie liczby osób i metrażu brzmi jak niemożliwe do wykonania zadanie, a udało nam się dla każdego wykroić własny kąt, zrobić łazienkę, pokój dla dzieci, kąt dla mamy, kuchnię. Ale to wymagało bardzo niestandardowych rozwiązań. Pamiętam, że jak rodzina tam weszła, to nie poznała tej przestrzeni, bo mieszkanie kompletnie zmieniło układ. Inne malutkie mieszkanie ze Szczytna, w którym z kolei udało mi się dobrze wykorzystać wysokość i zaprojektować drewniane antresole, na które wynieśliśmy całe spanie. Dzięki temu odzyskałem sporo miejsca na podłodze i mogłem tam zaprojektować kuchnię, przestrzeń dzienną, biurka do nauki. Pracujecie non-stop, żeby zdążyć na czas? Czasu jest bardzo mało, ale doświadczenie nauczyło ekipy budowlane, że nie mogą pracować non-stop, czyli z nockami, bo wtedy pod koniec remontu są tak wycieńczeni, że już nie są w stanie nic robić. Zazwyczaj więc pracują od wczesnego ranka, 6-7 rano, do 20. I to jest naprawdę solidna praca: dwudziestu kilku chłopa zasuwa cały czas. Są podzieleni na mniejsze ekipy, które pracują symultanicznie, wykonując różne zadania. Do tego jeszcze dobrze dograna logistyka, dostawy materiałów i tak dalej. Dzięki takiej sprawnej organizacji udaje nam się zrobienie remontu, czasem bardzo wymagającego, w cztery dni. Foto: Materiały prasowe Maciej Pertkiewicz A gdy się okazuje, że trzeba zrobić coś nieprzewidzianego? To są dodatkowe materiały, dodatkowy czas. To trzeba na miejscu zorganizować od podstaw, wymyślić rozwiązanie. Powiem szczerze, że to jest bardzo stresujące. Ale satysfakcja po tych pięciu dniach jest niesamowita. Poza tym ja rzadko mam okazję tak szybko obserwować efekty swojej pracy – realizacja projektów trwa znacznie dłużej. A tutaj od projektu do realizacji mija kilka dni. To daje poczucie spełnienia. I jeszcze poczucie, że się komuś odmieniło życie? Tak, to jest dla nas cel nadrzędny. Nawet jeśli zabrzmi to naiwnie czy niewiarygodnie, to my wszyscy w tym programie mamy poczucie misji. I czujemy, że pomoc, którą niesiemy jest realna. Każdy udany projekt, który sprawił, że jakaś rodzina ma lepiej, niż miała, to jest rzecz, która daje nam siłę, by robić to dalej. Są momenty, że ktoś mówi: mam dość, wychodzę, to jest za trudne? Oczywiście. Ten stres związany z krótkim czasem realizacji jest bardzo duży. Tu są też podobne zależności jak w normalnym życiu. Jako architekt jestem na budowie przedstawicielem inwestora. W programie staję się rzecznikiem interesów rodziny. Ekipa musi wykonać to, co ja zaprojektuję, a ja chcę zrobić jak najwięcej, by w jak największym stopniu pomóc rodzinie. Więc najczęściej tarcia zdarzają się, gdy ja chcę bardzo dużo, a oni jako ekipa muszą ze mną wynegocjować, by to było w granicach ich możliwości. Bo jak będą się godzić na wszystkie moje pomysły, to mogą nie zdążyć. A to jest najgorsze co może się zdarzyć.
maciek nasz nowy dom